Tak cudnie jest nic nie wiedzieć. Tak wspaniale nawet nie domyślać się, tego co mnie czeka. Czerpać radość ze zmienności ludzkich. Słyszeć, że jest się tępym, a wiedzieć, że jest odwrotnie. Rok szkolny 2010/2011 zaczyna się wręcz zajebiście. Ehe! Tak właśnie! Nie mogę się doczekać tych wszystkich szykujących się konfrontacji. Tych intryg i wielu innych równie zajmujących akcji.  Po prostu chcę już słyszeć pierwszy dzwonek, chcę spalić pierwszego papierosa za sklepem, na ściance, bądź na ścieżce. Chcę przejąć inicjatywę. Dzięki Annie O. czuję, że dam radę, czuję że jestem w stanie rozpocząć coś nowego, tudzież zabawnego. Wszystkiego się dowiecie 1 września.

xoxo pierdoły! Laffam wasze najebanie w góffkach?

2 komentarze:

Kat pisze...

tak ładnie t o napisałeś, że aż mam ochotę na początek roku szkolnego ;3

rejmiś pisze...

też na to czekam ;3