gra symulacyjna

Gdybym był postacią w Sims'ach to zapewne zostałyby mi 3 dni do osiągnięcia dorosłości. Znalazłem pracę i zacząłem zarabiać simoleony! Nawet dobrze się składa, bo wczorajszego dnia powstało w mej głownie pytanie, na które chciałbym sobie odpowiedzieć: "Konsumpcja" - to pojęcie negatywne, czy pozytywne?.

Czym jest konsumpcja? Konsumpcja w mikroekonomii to zużywanie posiadanych dóbr w celu bezpośredniego zaspokojenia ludzkich potrzeb, które wpływa na poziom odnoszonej przez konsumenta użyteczności. Bla, bla, bla, ekonomicznie zrzędzenie. Konsumpcja to używanie, wykorzystywanie, zużywanie. Wiadomo, że zanim coś skonsumujemy musimy to zakupić. Można to przedstawić następująco:

Potrzeba - zakup - konsumpcja - potrzeba - zakup - kons... i tak dalej.

Więc wszelkie transakcje w hipermarketach są dziećmi takiego tworu jak potrzeba. Czemu tworu? A no dlatego, że marketingowcy prześcigają się w wymyślaniu rzeczy niezastąpionych i udowadnianiu, iż rzeczywiście takowymi są. Jak my, biedne, naiwne owieczki - zagrożone przez krwiożerczych speców od reklamy, którzy czyhają na każdy nasz grosz - mamy się bronić? Obrony brak. Smutne, aczkolwiek prawdziwe. Nie ważne jak jesteśmy przekonani o nieprzydatności tych wszystkich bambetli w sklepach, i tak pewnego mrocznego dnia wyciągając zakupy z pseudo-ekologicznych, płatnych folii spojrzymy na nader barwne opakowanie, którego szata graficzna wali po gałach i usłyszymy w głębi duszy puste pytanie Po co to kupiłem/am?.
To prawdopodobnie główny negatyw.
A jaki jest prawdopodobny główny pozytyw?
Mam obawy, że o pozytywy będzie trudno. Można by na siłę wymyślić coś w stylu: masz dostęp do wszystkiego, rozwijasz swoje zmysły bez ograniczeń, odczuwasz potrzebną człowiekowi swobodę, czujesz smak wolności, sądzisz, że masz wybór, czujesz ten przypływ boskiej energii, gdy chwytasz towar i wiesz, że on może być Twój. Ale czym to wszystko jest, gdy wiemy, że to tylko obłuda? Część systemu zarób, aby kupić - kup, aby zarobić mógł ktoś.
Zastanówmy się, tak chwilę dłużej. Może pozytywy konsumpcjonizmu rodzą się tylko w momencie świadomego korzystania z tegoż zjawiska.

Sądzę, że dopiero po przemyślanym i prawidłowo wykalkulowanym skoku w nurt kapitalistycznych pojęć, możemy korzystać z pozytywów używania, bez odczuwania jego negatywnych cech. 

Niech to będzie pointą.

Brak komentarzy: