brak wgniecenia na poduszce obok i niedokrwionej ręki o poranku

Trudno mi spać w pojedynkę,
Trudno mi żyć samemu.
Łatwo gadać głupiemu -
Chłód wlewa się pod pierzynkę.

Wytworzyła się we mnie potrzeba,
Gdy ktoś nauczył zachwytu.
Nie powiedział jednak,
jak wyzbyć się jej deficytu.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

te niedomówienia wierszy
(nie rymuj...)

agata pisze...

tytuł mnie się podoba bardzo, niedokrwina reka, sam wiersz troche infantylny wydzwiek ma, przez ta pierzynke chyba.

Unknown pisze...

czasem trzeba dojebać coś z dupy... to właśnie było z dupy :P