is it goodbye or good morning?

Szykujcie się na coś nowego, na odświeżenie, totalną restrukturyzację.
A gdy zmieniam się ja, zmienia się wszystko co moje, nawet blog. Już niedługo
odżyję gdzie indziej, pod nową nazwą, w nowej kolorystyce.
Zawartość tutejszego archiwum zaczyna być dla mnie już zbyt obca, tym samym
vaphel.blogspot.com pachnie coraz mniej mną - mną dzisiejszym.
Nie usuwam nic rzecz jasna. To wszystko jest dla mnie zbyt cenne.
Niektórzy trzymają ceramiczne figurki, a ja chronię każdą zapisaną myśl.

Dziękuję stałym obserwatorom. Podglądaliście moje wzloty i upadki,
a właściwie dwa wzloty i dwa upadki - każdy jednak innej klasy i wielkości.
Ostatnio zlizywałem kurz z twarzą w ziemii.
A dziś... dziś wczoraj było jutrem, a jutro będzie wczoraj.

1 komentarz:

Kat pisze...

wiedziałam!