Jest światełko! Tylko czy ja na pewno chcę zmierzać w jego kierunku? Tak miło spędzam chwile z dala od świata (oczywiście dzieli mnie od niego jedynie bariera mentalna). Oderwałem się nie tylko od Ciała, ale i od własnych Myśli, które teraz traktuję jak małe, kapryśnie dzieci. Światełko to, jest jedyną z tych odpowiednich Myśli, to byłby taki powrót do siebie, ale w dobrym, zdrowym stylu. Ale ja nie chcę kurcze wracać! Osiągnąłem kolejny poziom w dystansowaniu się i nie mam zamiary zaprzepaścić szansy na nieprzejmowanie się kolejną zmorą (którą stały się niestety, powodujące stany depresyjne, Myśli).
Wszystko się ułoży, wszystko - czyli nic, bo właściwie nic układać się nie musi. Ja się ułożę tak, aby wszystko (czyli nic) mnie nie bolało. (A jednak podwójne zaprzeczenie przydaje się w języku.)
Jak Wy nie znosicie ludzi bez problemów!
6 komentarzy:
Bezproblemowi ludzie niczym się nie różnią od problemowych.
Inne tematy rozmów, to tyle.
Dobrze. że tak to widzisz.
Jak bardzo czujesz się lepszy od innych?
Od niektórych baardzo, ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku. przynajmniej tak mi się wydaje.
Czasami mam wrażenie że aż za bardzo.
Szkoda,że nie chcesz wracać. Wróć,bo dawno Ciebie nie mijałam ulicą,a szkoda.
Prześlij komentarz